Jak to w Mørsvikbotn bywa, do załatwienia i obgadania było milion spraw i dopiero wieczorem wybraliśmy się na obiecaną wycieczkę.…
Tag: nordland
Po krótkich wczasach, znów rano wsiadłam na rower i popedałowałam żwirową drogą wzdłuż mojego ulubionego fiordu do studia Sissel, gdzie…
Dni mijały, a ja coraz bardziej zadomawiałam się w ślicznym Mørsvikbotn. Sissel, Geir i Heika stali się moimi przyjaciółmi. Codziennie…
Umówiliśmy się, że właściwie mogę wstawać kiedy chcę, zjeść śniadanie i wtedy dawać znać Sissel albo Geirowi (którzy zazwyczaj byli…