Tak jak postanowiliśmy dzień wcześniej, po skończonej pracy, spakowaliśmy plecaki, zgarnęliśmy namiot, wędkę, mnóstwo prowiantu (w końcu przed nami kolacja… Read the postJESZCZE NIE JESIENNE ZORZE
Po dość wyczerpującej, całonocnej wyprawie, spałam prawie do 12! W sumie nic dziwnego, zważając na to, że i poprzednie noce… Read the postSTONE BEACH