Jak to w Mørsvikbotn bywa, do załatwienia i obgadania było milion spraw i dopiero wieczorem wybraliśmy się na obiecaną wycieczkę.…
Tag: szczyt
Nastał niedzielny poranek. Świeży zapach morskiej bryzy przedzierający się do pokoju przez otwarte okno miło orzeźwiał powietrze. Leżałam na łóżku…
Poranek był strasznie upalny. Obudził mnie gorąc tak przeokrutny (normalnie jak w saunie, a namiot rozstawiony na słońcu oczywiście, bo…