Jak to w Mørsvikbotn bywa, do załatwienia i obgadania było milion spraw i dopiero wieczorem wybraliśmy się na obiecaną wycieczkę.… Read the postMAGICZNA MJELLE
Po dość wyczerpującej, całonocnej wyprawie, spałam prawie do 12! W sumie nic dziwnego, zważając na to, że i poprzednie noce… Read the postSTONE BEACH