Poranek był strasznie upalny. Obudził mnie gorąc tak przeokrutny (normalnie jak w saunie, a namiot rozstawiony na słońcu oczywiście, bo… Read the postNA SZCZYCIE ŚWIATA
Obudziliśmy się rano, zjedliśmy śniadanie, pogadaliśmy z gospodarzem… i wyszło na to, że Marcin niekoniecznie chce się nas tak szybko… Read the postWYPRAWA NA ULRIKEN