Trzeciego dnia wstałam dopiero przed południem! Co prawda, przebudziłam się wcześniej (o której godzinie, to nie mam pojęcia, bo przecież…
Tag: ocean
Drugi dzień w Mørsvikbotn również powitał mnie pysznym, świeżym, morskim powietrzem <3. O poranku, nie wiem o której dokładnie godzinie,…
Pomimo, że telefon się zepsuł, nie pospałam długo, gdyż raniusieńko (chciałam napisać, że o świcie, ale jasno jest przecież non…
Po wielu próbach, rozmowach i prośbach, w końcu się udało! Dostałam 3 dni wolnego pod rząd (TRZY POD RZĄD :P!!!).…
Ostatnio tyle pracowałam, że zapominałam praktycznie o odpoczynku, bo albo siedziałam w pracy, a jak kończyłam zmianę, to szkoda mi…
Swego czasu Norwegia ostro dała mi w kość (głównie ze względu na okropną pogodę podczas dnia polarnego i zdecydowanie zbyt…
Jak to w Mørsvikbotn bywa, do załatwienia i obgadania było milion spraw i dopiero wieczorem wybraliśmy się na obiecaną wycieczkę.…
Pod koniec tygodnia Erlend wrócił z pracy, więc znów przeniosłam się na chwilę w jego cztery kąty. Niby przyjechałam autostopem…
Przyszedł wrzesień, a razem z nim jesień, zrobiło się zimno, automatycznie dni stały się pochmurne, szare, deszczowe i…niestety coraz krótsze……